Rejestracja: 570 820 330
22 757 77 74

Dlaczego i jak warto odrobaczać nasze zwierzaki?

Porady 21 listopada, 2023

Wielu właścicieli nie docenia, mimo wysokiej częstotliwości występowania, zagrożenia jakie dla zwierząt i ludzi stanowią inwazje pasożytnicze. Przywykliśmy myśleć o okresowym czy „profilaktycznym” odrobaczaniu psów i kotów.  Duża dostępność, łatwość i bezpieczeństwo stosowania leków przeciw pasożytniczych powoduje, że w przypadku choroby pasożytniczej „idziemy na skróty” pomijając, jak w żadnym innym przypadku diagnostykę i badania kontrolne.

Czy sytuacja epidemiologiczna naprawdę jest tak bezpieczna, że możemy bagatelizować problem glist, tasiemców, włosogłówek, Giargi i innych niechcianych gości?

Wg badań przeprowadzanych w krajach Europy Zachodniej  blisko 20% psów domowych i prawie 80% kotów to nosiciele jednego z kilku najczęściej występujących pasożytów, w tym tych niebezpiecznych dla ludzi.  W innych badaniach wykazano obecność jaj pasożytów w blisko 80% piaskownic i placów zabaw. Jaja pasożytów są więc wszechobecne, a co za tym idzie ryzyko zarażenia określić trzeba jako wysokie. Duży odsetek zachorowań zmusza do przeprowadzenia rachunku sumienia zarówno wśród właścicieli jak i lekarzy czworonogów.  Musimy również przywyknąć do myśli, że w Polsce obecne i prawdopodobnie powszechne, są pasożyty do tej pory niespotykane patrz Nowe zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Jakie więc popełniamy najczęstsze błędy myśląc o pasożytach? Co powinniśmy zmienić w Naszym podejściu do tego problemu?

1. Pasożyt = Choroba

To wydaje się banalne stwierdzenie ale jest jednak podstawą do prawidłowego postrzegania problemu inwazji pasożytniczych. Choroba do prawidłowego leczenia wymaga diagnostyki i badań kontrolnych.  Tylko poprzez zidentyfikowanie konkretnego gatunku pasożyta jesteśmy  w stanie dobrać odpowiednie leki uwzględniając specyfikę gatunku. To prawda, że najczęściej spotykamy się z pasożytami wrażliwymi na rutynowe odrobaczanie, ale nierzadko spotyka się inwazje (np. włosogłówki) wymagające innego podejścia i terapii, również niebezpieczne dla człowieka (zwłaszcza dla dzieci) pierwotniaki z gatunku Giardia wymagają stosowania odpowiednich preparatów. Więcej o tym jak przeprowadzić takie badanie i dlaczego warto to robić w rozdziale Jak i po co diagnozować obecność pasożytów?

2. Odrobaczanie ≠ profilaktyka

Postrzeganie odrobaczanie jako profilkatyki to błąd wynikający z braku zrozumienia, że inwazja pasożytnicza to choroba. Myśląc o profilaktyce najczęściej myślimy o szczepieniach a więc wzbudzeniu odporności zapobiegającej zakażeniu.  W przypadku pasożytów jelitowo-żołądkowych przeprowadzamy leczenie, tzn. tylko (i aż) likwidujemy bieżącą inwazje, nie wzbudzamy odporności „na przyszłość”.  O profilaktyce należy mówić w kontekście pasożytów zewnętrznych. Więcej o tym w rozdziale Pasożyty zewnętrzne

3. Jak często odrobaczać?

To chyba najczęściej powtarzane w gabinetach pytanie. Żeby odpowiedzieć na nie prawidłowo przypomnijmy: pasożyt = choroba i odrobaczanie ≠ profilaktyka.  Tak więc  kiedy odrobaczać? Zawsze kiedy są pasożyty. I tylko wtedy. Zamiast myśleć o  okresowym odrobaczaniu zacznijmy myśleć o okresowych badaniach.   Więcej o częstotliwości odrobaczania przeczytać można w rozdziale Strategia odrobaczania

4. Wybór preparatu

Doboru substancji czynnych i czasu terapii dokonujemy w zależności od nasilenia inwazji i rodzaju pasożytów.  Większość preparatów dostępnych na rynku to preparaty złożone, zawierające kilka substancji czynnych dających wspólnie szeroki zakres działania. Należy przyjąć założenie, że czym mniej wiemy o rodzaju inwazji (brak badań) tym szersze spektrum musimy uwzględnić. Precyzyjnego doboru preparatu można dokonać tylko na podstawie badania parazytologicznego. Więcej o rodzajach preparatów w rozdziale Preparaty przeciw pasożytnicze

5. Mój pies/kot ma robaki, a ja?

Często pytacie Państwo o to jakie zagrożenie dla dorosłych i dzieci stwarzają pasożyty występujące u zwierząt domowych.  Niektóre z diagnozowanych u zwierząt inwazji faktycznie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi.  Co jest jednak najczęstszym błędem nie rozróżniamy różnic w przebiegu inwazji np. glisty kociej u kota i człowieka. Więcej o tym czemu ten sam pasożyt, który u kota powoduje co najwyżej biegunki, u człowieka może doprowadzić do trwałej utraty zdrowia w rozdziale Pasożyty zwierząt – u ludzi

 

Nowe zagrożenie dla ludzi i zwierząt

D. repens

– historia „wykrycia” opis przypadków

– zdjęcia z zabiegów, zdjęcia mikrofilari i dorosłych

– opis badań

D .repens jest pasożytem z grupy nicieni ,który występuje w obrębie krajów śródziemnomorskich.  Wektorem zakażenia są najprawdopodobniej owady krwiopijne (meszki lub komary). Do niedawna uważano, że pasożyt ten nie występuje w naszej strefie klimatycznej. Domniemania te okazały się jednak niesłuszne. W ostatnich latach pojedyncze doniesienia z Ukrainy, Słowacji, Czech czy Węgier ujawniły nosicielstwo tego pasożyta wśród psów Europy Środkowej i Wschodniej. Pierwsze pojedyncze przypadki zachorowań u psów w Polsce początkowo traktowano jako ciekawostkę a rozpoznanie stawiano przypadkowo najczęściej znajdując podczas rutynowych zabiegów pasożyty ukryte pod skóra. Tak też wyglądał pierwszy kontakt naszej kliniki z dirofilarią.

W naszej Klinice podczas kastracji  dorosłego samca w wieku 2 lat znaleziono w mosznie pod osłonką  pochwową 4  postaci dorosłe nicieni (najdłuższy kilkanaście centymetrów).  W przeprowadzonym badaniu krwi stwierdzono obecność mikrofilari (młodocianych postaci pasożyta). Operowany pies to bezpański mieszaniec błąkający  się po terenie naszej gminy. Przeprowadziliśmy badania krwi u pozostałych psów przebywających w naszej Klinice na leczeniu stacjonarnym, obecność pasożytów potwierdzono u kolejnych 10 przypadków. Tylko u jednego z nosicieli zaobserwowano zmianę skórną będącą następstwem obecności pasożytów (krostka na nosie).U żadnego z pozostałych zakażonych psów nie zaobserwowano objawów, zakwalifikowano je jako klinicznie zdrowe. Jednak doniesienia literaturowe mówią o cięższym przebiegu choroby z możliwą żółtaczką, gorączką, złym samopoczuciem i rozlanymi zmianami skórnymi.

W związku z dużą ilością rozpoznanych przypadków nasza Klinika we współpracy z katedrą parazytologiczną Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW prowadzi badania mające na celu  identyfikacje gatunku pasożytów z użyciem technik biologii molekularnej. Celem prowadzonych badań jest również określenie skutecznej formy terapii i profilaktyki tej słabo poznanej choroby.  Obecność w Polsce i badanie dirofilariozy ma olbrzymie znaczenie również ze względu na potencjalne zarażenie ludzi tym pasożytem

 

Jak i po co diagnozować obecność pasożytów?

– diagnoza pasożytów niebezpiecznych dla człowieka np.  bąblowiec itp

– korzyści z rozpoznania: dobór preparatu, pewność po odrobaczaniu, wykrycie inwazji trudnych do leczenia: włosogłówki,

– możliwość

Badanie kału jest podstawowym badaniem wykorzystywanym w schorzeniach przewodu pokarmowego pozwalającym na dokładne zdiagnozowanie choroby pasożytniczej. Precyzyjna identyfikacja gatunku pasożytów jest niezbędne dla doboru odpowiedniej formy leczenia. Dlatego warto rozważyć badanie parazytologiczne kału przed planowanym odrobaczeniem. Kontrolne badania kału zwierząt wykonywać należy również w trosce o własne zdrowie i zdrowie naszych najbliższych, zwłaszcza dzieci i osób z obniżona odpornością. Pamiętajmy: niektóre pasożyty odzwierzęce są zagrożeniem dla człowieka. Trzeba przy tym zaznaczyć, że choć badanie kału wystarcza do diagnozy pasożytów psich i kocich u zwierząt, u ludzi wykrycie tych samych pasożytów odbywa się inną metodą (więcej o tym czytaj w zakładce Pasożyty zwierząt – u ludzi)

Jak przeprowadzić badanie parazytologiczne?

Jeżeli podejrzewamy zakażenie pasożytami jelitowymi ( nicienie, tasiemce, pierwotniaki ) zalecamy zbiórkę kału z 3 kolejnych dni lub uzyskiwanego co 2 dzień. Takie postępowanie zwiększa skuteczność testu i jest konieczne ze względu na okresowe wydalanie jaj pasożytów. Pojedyncza próbka skutkuje często wynikami fałszywie ujemnymi. Zebrany kał do czasu badania przechowujemy w lodówce (owszem, można u nas).

W zależności od podejrzeń dobiera się odpowiednią metodę badawczą.  Badanie kału metodą flotacji pozwala wyosobnić jaja i/lub oocysty z badanej próbki. Dzięki różnicom w ciężarze właściwym, lżejsze od nasyconego roztworu soli jaja i oocysty wypływają na powierzchnię. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaobserwować je pod mikroskopem  i poddać klasyfikacji.  Kał kotów można badać w/w metodą pod kątem Toxoplasmozy. Jednak pamiętać należy, że oocyty Toxoplasmy u kotów wydalane są jedynie raz w życiu , krótkotrwale i tylko podczas pierwszego zarażenia. W przypadku Giardiozy klasyczne badanie kału jest bezskuteczne, dlatego w tych przypadkach kał oddaje się do badania w specjalistycznych laboratoriach.

 

Pasożyty zewnętrzne

Ochrona przeciw pasożytom zewnętrznym jest niezwykle istotna, ze względu  na listę chorób dla których są wektorem. Babesioza to najczęstsza, ale nie jedyna choroba od kleszczowa jaka zagraża naszym psom.

Pchły – dorosłe postacie bytują na żywicielu , poza nim mogą przetrwać jedynie kilka dni. Samica składa codziennie ok. 50 szt jaj. Jaja te rzadko pozostają na zwierzęciu bowiem nie zawierają substancji mogących je przymocować do skóry czy też włosów. Po kilku dniach z jaj wykluwają się larwy. W środowisku zewnętrznym przechodzą one poszczególne stadia rozwojowe. Jako larwy dwukrotnie linieją i produkują kokony, w nich przeistaczają się w poczwarki, a potem postaci dorosłe. Pozostają w kokonie do czasu gdy pojawią się sprzyjające warunki, takie jak odpowiedni wzrost temperatury, drgania, wzrost stężenia dwutlenku węgla (wydychanego przez zwierzę, człowieka). Te czynniki pobudzają je do działania – wskakują na gospodarza, rozmnażają się i cykl się powtarza.

Obecność pcheł powoduje świąd  i zapalenia skóry. U wielu zwierząt rozwija się alergia na ukąszenia pcheł – zespół określany mianem alergicznego pchlego zapalenia skóry.

Pchły mogą być również nosicielami pasożytów – tasiemców Dypilidium caninum.  Psy tasiemcami zarażają się połykając pchły podczas wygryzania sierści.

Kleszcze – są niezwykle niebezpieczne zwłaszcza dla psów. Niektóre z powszechnych gatunków kleszczy przenoszą chorobę wywoływaną przez pierwotniaki Babesia canis. Nosicielstwo Babesiozy wśród kleszczy jest powszechne ze względu na łatwość przenoszenia się pomiędzy kolejnymi pokoleniami. Raz zarażona Babesiozą samica kleszcza będzie nosicielem do końca życia, przekaże również inwazje wszystkim swoim potomkom a z nich pierwotniak przejdzie na kolejne pokolenie.

Kleszcze ssą  krew trzykrotnie podczas swojego życia w stadium larwalnym , nimfy, a także jako postać dorosła. Kleszcze są wektorem również dla innych chorób wśród, których wymienić należy  boreliozę, anaplazmozę, erlichiozę czy odkleszczowe zapalenie mózgu. Choroby te przebiegają przez długi okres w sposób ukryty. Objawy kliniczne są na tyle niespecyficzne, że często pozostają niezauważone. Okresowe kulawizny, podwyższenie temperatury czy stwierdzana podczas badania krwi małopłytkowość  to często jedyne ślady ich obecności.

 

Strategia odrobaczania

Często podczas odrobaczania nie zastanawiamy się nad odpowiednią strategią, kierując się ceną i najkrótszym okresem podawania leku. Jednak nie zawsze tędy droga wiedzie.  Są pasożyty wewnętrzne, które nie poddają się standardowemu leczeniu np oporne włosogłówki

( Trichuris Vulpis) czy też tęgoryjce (Uncinaria stenocephala), również zbyt krótki okres leczenia w przypadku Gardiozy może okazać się nieskuteczny. Pomimo chwilowej poprawy problem może powracać ze zwiększoną siłą.

Szczenięta i kocięta zarażają się już w okresie niemowlęcym od karmiących matek. Do zarażenia u psów dochodzi często poprzez łożysko, jeszcze przed urodzeniem. Szczenięta już w wieku 2 tyg powinny otrzymać odpowiedni środek odrobaczający. Larwy po dostaniu się do jelita potrzebują 2 tyg zanim osiągną dojrzałość płciową i zaczną wydalać jaja. Odrobaczenie powtarzamy co 2 tygodnie aby nie dopuścić do rozwoju form dojrzałych. Wynika z tego, ze kolejne odrobaczenia powinny być kolejno w 4, 6 i 8 tyg życia, potem co miesiąc aż do osiągnięcia wieku 6 miesięcy. W wieku młodzieńczym ,  w chwili gdy przystępujemy do programu szczepień warto stosować środki odrobaczające na tydzień przed zalecanym szczepieniem. Jeżeli natomiast chcemy zminimalizować ryzyko zarobaczenia warto zastosować środki p/pasożytnicze co 3 miesiące. Udowodniono, że 2 –krotne odrobaczenie w ciągu roku nie wpływa w zadowalającym stopniu na zmniejszenie ryzyka infekcji. Również podawanie leków odrobaczających  samicom przed kryciem, czy w trakcie ciąży są mało skuteczne wobec  larw somatycznych. Wynika to z niedostatecznej koncentracji substancji czynnej.

Natomiast jeżeli nasze zwierzą należy do typów grzebiąco-polujących warto pomyśleć o odrobaczaniu nawet co miesiąc. Jednak zanim przystąpimy do programu odrobaczenia trzeba przypomnieć, że badania parazytologiczne kału są najistotniejszym czynnikiem decydującym o doborze strategii przeciw pasożytniczej.

 

Jak podać kotu tabletkę przeciw pasożytniczą?

Podawanie kotom tabletki jest operacją w sumie dosyć prostą, o ile dysponuje się determinacją oraz refleksem. Umiejętność tę warto posiąść. Oto jedna z propozycji:

klękamy na podłodze trzymając kota pomiędzy kolanami; kot jest tyłem do nas; kolana i pochylone ciało ułatwią nam utrzymanie zwierzaka, obie ręce mamy przy tym wolne, głowę kota unosimy i łapiemy pyszczek od góry za kłami palcem wskazującym i kciukiem; rozwieramy szczęki, wrzucamy tabletkę (małą w całości, dużą połamaną na kawałki) jak najszybciej i jak najgłębiej w gardziołko i zamykamy pyszczek; przytrzymujemy ją chwilę zamkniętą i delikatnie masujemy gardełko a to sprowokuje kota do przełknięcia.

Każdy opiekun kota ma swoje metody i prawie każdy przyznaje, że jednak zazwyczaj  sprawia mu to trochę trudności Niewiele kotów akceptuje karmę z domieszką preparatu, niewiele kotów cierpliwie przyjmuje próby wciśnięcia tabletki do pyszczka. Gorzki smak większości preparatów powoduje ślinienia i niechęć zwierzęcia rosnącą z każdym kolejnym podaniem a często również wymioty niweczące cały trud włożony w to by nasz przyjaciel połknął potrzebny mu lek.

Wiedząc o tym producenci preparatów przeciw pasożytniczych dla kotów oddali w nasze ręce produkt, dzięki któremu nie będziemy musieli przepraszać się z naszym pupilem po każdej próbie odrobaczenia.

Profender to preparat typu spot-on, do nakrapiania na skórę. Dzięki obecności dwóch składników, które wnikają przez skórę posiada szerokie spektrum działania przeciw pasożytniczego połączone z łatwością aplikacji.

Pierwszy składnik to prazikwantel, który działa na wszystkie gatunki tasiemców. Drugi składnik to emodepsyd, który zwalcza glisty i tęgoryjce w każdym stadium rozwojowym.

Działanie preparatu jest skierowane przeciwko:

Robaki obłe (nicienie)

 

  • Toxocara cati (postaci dojrzałe, niedojrzałe, larwy L4 i L3)
  • Toxascaris leonina (postaci dojrzałe, niedojrzałe i larwy L4)
  • Ancylostoma tubaeforme (postaci dojrzałe, niedojrzałe i larwy L4))

 

Robaki płaskie (tasiemce)

 

  • Dipylidium caninum (postaci dojrzałe)
  • Taenia taeniaeformis (postaci dojrzałe)
  • Echinococcus multilocularis (postaci dojrzałe)

 

Z racji na wyjątkową formułę i prosty sposób podania czyni go bezkonkurencyjnym preparatem w zwalczaniu inwazji pasożytniczych u kotów.

Profender dostępny jest również w wersji tabletek dla psów

 

Pasożyty zwierząt – u ludzi

Często odrobaczamy nasze zwierzęta nie tylko w trosce o ich zdrowie, ale również w trosce o zdrowie własne i naszych najbliższych. Często kierują Państwo do nas zapytania o zagrożenie jakie stwarzają pasożyty zwierząt dla dzieci i dorosłych. Warto pamiętać , że większość pasożytów bytujących w jelitach zwierząt przechodzą inne stadia rozwojowe u ludzi. Nie jesteśmy typowymi żywicielami dla większości z nich, w związku z tym u nas obecność pasożytów odzwierzęcych powoduje inne, często o wiele poważniejsze objawy.

W organizmie zwierząt organem docelowym wędrówki larw są jelita zwierzęcia. Larwy „błądząc” po organizmie człowieka, odmiennym od organizmów ich typowych żywicieli, kończą swą wędrówkę w nietypowych miejscach migrując do wątroby, mięśni, mózgu czy nawet gałki ocznej.

Oznacza to również, że u ludzi pasożyty te, nie osiągają dojrzałości płciowej, nie rozmnażają się i nie uwalniają jaj. Badanie kału w celu diagnozowania tych pasożytów odzwierzęcych, u ludzi jest więc bezcelowe. Podstawą w diagnostyce takich zakażeń są najczęściej serologiczne badania krwi zlecane przez lekarza medycyny

Oto kilka przykładów cyklu rozwojowego poszczególnych pasożytów u ludzi

 

1)Glista psia (Toxocara canis)

Człowiek jest żywicielem przypadkowym, ale dość często ulega zakażeniu, szczególnie w krajach azjatyckich gdzie mięso pozyskane z psa jest składnikiem menu. U nas zagrożenia stanowią piaskownice, niemyte owoce i warzywa mogące być skażone odchodami psów.

Również całowanie psów i  ich przytulanie może być źródłem zakażenia. Objawy kliniczne zależą od lokalizacji.

Toxocaroza u ludzi przebiegać może w kilku postaciach:

– mózgowa (nuerotoksokaroza) – objawy to m.in. zawroty i ból głowy, drgawki, zmiany w zachowaniu

-oczna – zmiany w obrębie struktury oka, zaburzenia widzenia, czasem może dochodzić do całkowitej utraty wzroku, zmiany te często towarzyszą w wyniku działalności kilku larw

– trzewna (tzw. Zespól larwy wędrującej trzewnej) – jaja wnikają do organizmu drogą doustną, w żołądku  ulegają one przeistoczeniu w larwy skąd wędrują do błony śluzowej jelit, a następnie  drogą naczyń krwionośnych wędrują w odległe rejony naszego ciała,  mogą znaleźć się m.in. w rdzeniu kręgowym, wątroby, płuc, itd. Jeżeli dostają się do płuc, wówczas trafiają do tchawicy , obecność w tym miejscu larw powoduje podrażnienie, kaszel i połknięcie larwy skąd przedostaje się do jelit- gdzie osiągają postać dorosłą., jednak taka sytuacja zdarza się niezwykle rzadko. Częściej  natomiast mamy sytuację, gdy wędrują one do innych narządów wówczas otorbiają się one i przechodzą w stan  utajenia; zależności od zajętego narządu objawy mogą się nico różnić, larwy wywołują stan zapalny, a z czasem mogą doprowadzić do uszkodzenia tkanek i narządów

– utajona – wykrywana przypadkowo przy diagnostyce eozynofili. Objawy często  są mało swoiste

Dużą rolę w diagnostyce toksokarozy odgrywają: badania immunoserologiczne (testy ELISA), zdjęcia rentgenowskie płuc, ultrasonografia lub tomografia komputerowa narządów dotkniętych inwazją larw. Standardowe badanie kału nie przynosi rezultatów, ponieważ ludzie nie wydalają jaj na zewnątrz.

 

2)Bąblowiec –tasiemiec jednojamowy ( Echinoccocus granulosus, głównie występuje u psów) lub  tasiemiec wielojamowy ( Echinococcus multicularis występ. Gł. U lisów)

Człowiek jest żywicielem przypadkowym, do zarażenia najczęściej dochodzi w wyniku zjedzenia nieumytych owoców leśnych, jaja mogą być obecne w zanieczyszczonej wodzie i glebie. Zakażone zwierzęta wydalają człony zawierające liczne jaja (200-600 szt), które są bardzo oporne na niekorzystne warunki środowiska ( w temp -24 stopni Celsjusza  przeżywają nawet do 54 dni). Po dostaniu się do organizmu jaja przekształcają się w larwy, które wraz z krwią wędrują do różnych narządów. Larwy Echinococus granulosus najczęściej trafiają do wątroby, rzadziej można je znaleźć w płucach, śledzionie, kościach a także mózgu. Po dotarciu do narządu larwa ulega otorbieniu. Po otorbieniu larwa potrafi osiągnąć znaczne rozmiary  nawet do 20-30cm. Z racji na znaczne rozmiary i możliwość pęknięcia obecność larw stanowi bezpośrednie zagrożenie życia. W wyniku znacznego uszkodzenia zajętego narządu dochodzi do jego dysfunkcji. Obecność larw prowadzić może do wstrząsu anafilaktycznego.

W przypadku Echinoccocus multicularis nie dochodzi do tworzenia torbieli tylko do znacznego wzrostu pasożyta wewnątrz narządu, co w konsekwencji doprowadza do niewydolności narządowej. Zainfekowany narząd traci swoje podstawowe funkcje.

Podstawa rozpoznania tej choroby jest badanie serologiczne, czasem torbiele są uwidocznione po bad RTG lub USG. Z racji na swoją budowę mogą przypominać przerzuty obecne w chorobach nowotworowych.

Czy sytuacja epidemiologiczna jest na tyle poważna ?

To pytanie zapewne zadaje sobie niejeden właściciel. Biorąc pod uwagę wszechobecność jaj, larw , a także żywicieli pośrednich pasożytów, takich jak chociażby Tasiemce i Nicienie, w środowisku zewnętrznym to sytuacja staje się być bardzo poważna i daje wiele do my ślenia.  Jaja pasożytów mogą znajdować się w glebie, w związku z czym zwierzęta grzebiące w ziemi mogą pośrednio ulec zarażeniu. Narażone są także zwierzęta , które polują na drobne gryzonie. Również pchły mogą stać się źródłem pasożytów. Czworonogi trzymane w domu, które nie mają kontaktu ze światem zewnętrznym też nie mogą spać spokojnie. Właściciele  często przynoszą nieświadomie na butach jaja, larwy, a nasi milusińscy chętnie obwąchują,wylizują, gryzą każdą rzecz należącą do nas.  Także samice są w stanie zarazić swoje potomstwo podczas ciąży  ( śródmacicznie) lub po porodzie w trakcie ssania.

Jakie są objawy zarobaczenia?

Pasożyty te mogą stać się źródłem zarażenia osobników w każdym wieku.  Zarobaczenie wywołuje wiele niespecyficznych objawów, jak chociażby biegunka , wymioty, powiększenie obrysu brzucha, kaszel, a także mogą doprowadzić do anemii, niedoboru składników odżywczych, skrajnego wycieńczenia, a nawet śmierci.

 

Najczęściej występujące „robaki”

Głównie mamy do czynienia z nicieniami i tasiemcami u naszych psów i kotów. Słów kilka o cyklu rozwojowym każdego z nich. Pozwoli nam to lepiej zrozumieć ich naturę i szkody jakie mogą wyrządzać .

Jako pierwsze omówimy jeden z przedstawicieli Nicieniglista psia( Toxocara canis)

Dorosłe postacie  wydalają z kałem jaja wraz z zygotą. W środowisku zewnętrznym , w dogodnych warunkach są w stanie przetrwać nawet do 4 lat! Główną do zarażenia dochodzi drogą doustną, podczas spożycia ,podczas zabawy, grzebania w ziemi. Jajo bardzo szybko trafia do jelit cienkich, skąd przenikają przez ścianę jelit mają świetny dostęp do naczyń krwionośnych. To dogodna droga by móc się rozprzestrzenić po całym organizmie. W zależności od zajętego narządu( wątroba, płuca,serce itp.) wywołują zróżnicowane objawy. W płucach dochodzi m.in.  wielokrotnej wylinki, stąd trafiają do tchawicy, krtani- następuje podrażnienie tej okolicy, kaszel, połknięcie i wędrówka przenosi się do układu pokarmowego. W żołądku mamy kolejne wylinki, aż w końcu wędrówka dobiega końca w jelicie cienkim gdzie osiągają stadium postaci dorosłej. Od tej pory następuje intensywna produkcja jaa, jedna samica jest w stanie wyprodukować ich do 200tyś /dzień! Są one wydalane z kałem na zewnątrz .Jaj Toxocara nie są inwazyjne w momencie wydalania , dopiero po upływie 3tyg do kilku miesięcy staję się inwazyjne.

Warto jednak zaznaczyć, że część larw nie wraca do jelita cienkiego, lecz drogą krwi wędrują do mięśni, gdzie ulegają otorbieniu i Czekaja na dogodne warunki. W stanie uśpienia trwają do chwili, aż samica psa/kota będzie ciężarna. W trzecim trymestrze ciąży pod wpływem hormonów płciowych dochodzi  do wyrwania larw ze stanu uśpienia, wędrują one do płodu. Dlatego też po urodzeniu ma miejsce stan „zarobaczenia” u noworodków. Również larwy są wydalane wraz z mlekiem matki,  dlatego też po urodzeniu zwierzaki też są narażone.

Warto pamiętać , że nie tylko jaja są wydalane na zewnątrz. Dochodzi do sytuacji gdy postacie dorosłe też są obecne, przypominają one makaron spaghetti.

Tasiemce – Przenoszone przez pchły. Jaja tasiemca znajdują się w ciele w/w pasożyta zewnętrznego. Zwierzę może zjeść pchłę podczas wylizywanie sierści. Wówczas jaj tasiemca dostają się do żołądka, gdzie są uwalnianie z ciała pchły pod wpływem kwaśnego środowiska. Stąd dostają się do jelit. Z jaj uwalnia się larwa, która przyczepia się do śluzówki jelit. Dochodzi do cyklu rozwojowego i osiąga ona stadium postaci dorosłej, która posiada liczne człony z setkami jaj wewnątrz. Człony te są pojedynczo wydalane na zewnątrz. W środowisku zewnętrznym wysychają człony, po czym uwalniają jaja. Z kolei larwa pchły połyka owe jajo i cykl się powtarza na nowo.

 

lek.wet. Anna Szarzyńska-Butkiewicz, lek.wet. Marek Kupczyński